Władze Dębicy rozesłały do wszystkich spółdzielni mieszkaniowych i Rad Osiedlowych prośbę o wskazanie miejsca, gdzie mogłyby powstać osiedlowe kluby i nowe place zabaw. Burmistrz Paweł Wolicki liczy, że może uda się je utworzyć dzięki dotacjom z funduszy norweskich, które współfinansują inwestycje kulturalne i oświatowe.
 Dotychczas odpowiedziała jedna Rada Osiedla, która poleca budynek dawnej kotłowni przy ul. Łysogórskiej i Spółdzielnia Mieszkaniowa przy ul. Kolejowej. Paweł Wolicki chce szybko zapoznać się z możliwościami tych obiektów, by zdążyć jeszcze na tegoroczny nabór wniosków o dofinansowanie remontu i wyposażenia świetlic osiedlowych.O potrzebach zorganizowania czasu wolnego dzieciom i młodzieży w osiedlu Matejki władze miasta usłyszały m.in. podczas konsultacji budżetowych. Mieszkańcy narzekali na dokuczliwość osiedlowych grup młodzieży, które przesiadują na ławkach czy w klatkach schodowych i zaczepiają mieszkańców a także niszczą mienie społeczne i prywatne.Burmistrz uważa, że jeżeli stworzy się młodym ludziom ciekawą alternatywę spędzenia wolnego czasu, to młodzież z tej propozycji skorzysta. Mówi, że takiej propozycji oczekują nie tylko dzieci z blokowisk ale także z osiedli domków jednorodzinnych. Miasto chce im stworzyć możliwość bezpiecznych gier i zabaw sportowo – rekreacyjnych.Burmistrz zapowiada, że w mieście wiosną powstaną nowe place zabaw a te, które są zniszczone zyskają nowy wygląd, by dzieci chętniej z nich korzystały i by były miejscem spotkań całych rodzin.