Burmistrz Paweł Wolicki zdecydował, że w tym roku nie będzie podwyższał podatków od transportu i nieruchomości dla przedsiębiorców i osób fizycznych. Podatki utrzymane zostaną na tym samym poziomie, co w ubiegłym roku. Burmistrz liczy także na dobrą współpracę z przedsiębiorcami.
– Pierwszym krokiem było utworzenie w Urzędzie Miasta Biura Współpracy z Przedsiębiorcą – mówi burmistrz Paweł Wolicki. – Uważam także, że samorząd musi walczyć o przedsiębiorców, stwarzać im bardziej przyjazny klimat do inwestycji i rozwoju. Dlatego w tym roku nie podwyższamy podatków.
Nowością wprowadzoną przez obecne władze miasta są także konsultacje projektu budżetu z przedsiębiorcami. Burmistrz liczy, że inwestorzy podczas spotkania wskażą najpilniejsze inwestycje, które mają wpływ na rozwój gospodarczy miasta. Takie konsultacje odbędą się 29 stycznia.
Burmistrz uważa także, że wszystkie organizacje gospodarcze działające w mieście powinny ze sobą ściśle współpracować. Dlatego liczy w najbliższym czasie na spotkanie przedstawicieli: Dębickiego Klubu Biznesu, Cechu Rzemiosł i Przedsiębiorczości, Stowarzyszenia Prywatnego Handlu i Usług oraz Stowarzyszenia Handlu Bazarowego.
– Miasto powinno być łącznikiem między tymi organizacjami a ich przedstawiciele powinni się kontaktować ze sobą, dzielić doświadczeniami – uważa Wolicki. – Zaprocentuje to na rozwój poszczególnych firm a tym samym zwiększenie zatrudnienia.
W obawie przed kolejnymi zwolnieniami władze miasta zaangażowały się w pomoc syndykowi masy upadłościowej Zakładów Mięsnych. – Za zgodą syndyka staramy się zainteresować majątkiem zakładów, ich tradycją i marką potencjalnych inwestorów w Polsce i zagranicą – mówi Wolicki. – Zakłady Mięsne posiadają certyfikaty na liczne światowe rynki, mają swoją nowoczesną ubojnię wykonaną za osiem milionów złotych, sieć sklepów i dystrybucję. Liczymy, że syndykowi z naszą pomocą uda się pozyskać wiarygodnego partnera, dzięki któremu nie tylko przetrwa marka zakładów ale uda się zwiększyć zatrudnienie.
Jak zaznacza Jan Warzecha, sekretarz miasta zakłady są też winne miastu pół miliona złotych z tytułu niezapłaconych podatków. – Jeżeli zakłady zostaną dobrze sprzedane może uda się nam odzyskać pieniądze – mówi.